No i znowu wielka cisza na Moim blogu.
Postaram się to nadrobić.
Ja wszyscy wiecie zima była u nas krótko i nie zdarzyłam się nawet nią nacieszyć. Nic innego mi nie
pozostaje, jak tylko poczekać na kolejną.
Podczas ferii zimowych chodziłam intensywnie na turnus w
Biomicusie - fartem udało mi się dostać.
Zrobiło mi się bardzo miło, jak okazało się, że mnie jeszcze wszyscy pamiętali. Powiedzieli, że urosłam, ba,
pewnie że urosłam, przecież mam 6 lat i 102 cm. wzrostu.
Po turnusie, mama zaraziła mnie i się rozchorowałam.
Jestem już w tym wieku, że powinnam iść do pierwszej klasy.
W związku
z tym mama ostatnio dostała zaproszenie
na zebranie do szkoły podstawowej, ale ja nie pójdę. Zostanę jeszcze w przedszkolu.
Miałam wizytę u Nefrologa i tu mam dobre wieści. Moje badania nerek są
prawidłowe, jak zawsze miałam mocznik podwyższony, to tym razem mam go w
normie. Hura
Jednak dieta niskobiałkowa dużo daje, nie jest ona do końca niskobiałkowa, po prostu lekko
zmodyfikowana. Pani Nefrolog zapisała mnie już na dwie kolejne wizyty, prócz
tego, dodatkowo w październiku idziemy jeszcze na USG nerek.
Byłam także u Neurologa, który bardzo mnie chwalił, że robi
postępy i że na twarzy jakoś tak wydoroślałam. 30-go czerwca mam jeszcze wizytę u Okulisty w CZD.
Same pochwały
7 marca skończyłam już 6 lat i dalej robię postępy,
Za równo w przedszkolu jak i mama zauważyli, że zaczynam mieć
lepszy kontakt wzrokowy.
Ostatnio mama spytała się mnie gdzie jest siostra, a ja skierowałam wzrok w jej stronę,
może to dla innych nic, ale dla mnie i mojej mamy to znaczy bardzo dużo.
Postępem
jest też to, że przy ubieraniu, pomagam mamie ubierać się.
Jak każe mi wpychać rękę w rękaw, to ja to
robię, nawet tą rączką z napięciem mięśniowym. Zaczynam powoli używać dwóch rąk do zabawy. Siedząc podpieram
się już dwoma rękami, a nie jak kiedyś tylko jedną a druga gdzieś fruwała.
Postępy są widoczne.
Chodź niestety są i także złe wieści. Mam skoliozę. Muszę
szybko kupić nowe krzesełko bo z mojej starej małej zebry już wyrosłam, a takie dobre krzesełko kosztuje
12 tysięcy.
Jest Pani wspaniałą kobietą, życzę Pani dużo szczęścia i powodzenia w walce o zdrowie Nikoli. Mam nadzieję, że z małą będzie wszystko dobrze. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń