Witam, czas coś
napisać.
A więc tak. Nie
choruje, to jest najważniejsze. Chodzę do przedszkola.
Wczoraj
byłam z mamą w Zagórzu na bolulinie.
Cały dzień nam to zajęło. Jak wyszłyśmy o 9-ej tak wróciłyśmy o 17-ej.
Na szczęście
udało się wstrzyknąć botox, teraz muszę intensywnie ćwiczyć, oprócz tego
czekamy cały czas na łuski do chodzenia. Jest tylko jeden problem. Mama starała
się o dofinansowanie z PEFRONU, ale niestety nie mają jeszcze pieniążków i nie wie
co ma zrobić, bo to ponad 1000zł.
A wracając do
botuline, to mamy mieć kontrolę za 2-3miesiece więc może jeszcze raz podadzą mi
botox przez turnusem w Zagórzu, który znaczne 1-go lipca.
W miedzy czasie,
byłam na wizycie u Nefrologa i tu też nie ciekawie.
W grudniu jak
byłam tak ciężko chora moje nerki dobrze pracowały, Potem zaczęłam dużo jeść i
pić, przytyłam przez miesiąc 2kg i nerki się zbuntowały. Mocznik mam dużo podwyższony,
ponad normę. Muszę przejść na dietę niskobiałkowa, czyli muszę ograniczyć
mięsko które tak bardzo lubię. Kontrolę nerek mamy 10-go czerwca i mam nadzieje,
że wszystko wróci do normy.
że wszystko wróci do normy.
Nie wiem czy
wiecie, ale ja za miesiąc mam urodziny czyli 7-go marca i to już będą moje 5-te. Pięć lat kończę, ale ja
jestem dużą już dziewczynką, a śpię w takim małym łóżeczku, jak dla bobasów. Marzy
mi się jakie duże.
Bardzo bym chciała, żeby mi mama takie kupiła, ale
wiem że nie dostane bo mamę na to nie stać.
To na tyle z tej
notki.
Oczywiście nie
zapomnijcie o mnie przy rozliczaniu się z podatku.
PS. Jeżeli mielibyście jakieś fanty, to chętnie je przyjmę na moją aukcje na allegro.
Za wszystko
bardzo dziękuje Nikola