piątek, 15 czerwca 2012

Moje dalsze losy w nowej odsłonie

Witam wszystkich na nowym blogu:) 
        Jeżeli ktoś śledzi moje losy od teraz i chce się więcej dowiedzieć o mnie, to zapraszam do pierwszego bloga: od którego wszystko się zaczęło.
        Chciałabym bardzo podziękować Ciociom z forum, one już wiedzą za co :) oraz podziękować także Mamie Huberta, za pomoc w utworzeniu bloga, którego teraz czytacie.
Ostatnimi czasy bardzo dużo się u mnie dzieje. Jakiś czas temu mama zapisała mnie na turnus rehabilitacyjny stacjonarny i z cierpliwością czekałam w kolejce. Póltora tygodnia temu odezwali się do mamy
i zaproponowali mi udział, bo zwolniło się akurat miejsce. Już pierwszy z dwóch tygodni mam za sobą.
W ciągu jednego dnia mam, bardzo dużo zajęć, które wymagają ode mnie sporego wysiłku. Zajęcia zaczynam ok. 9:00 i kończę tak między 14:00 a 15:00. Mam dużo ćwiczeń z integracji sensorycznej, ruchowej - na niej chodzę w specjalnym kombinezonie, przy balkoniku. Bardzo mi się to wszystko podoba, ale wczoraj miałam już pierwszy kryzys. Każdy dzień wymaga ode mnie dużo energii i wczoraj już mi jej nie wystarczyło. 


Coraz szybciej zaczynam chodzić i łatwiej łapie równowagę. Już za tydzień mam zakończenie roku w przedszkolu i będę brała udział w przedstawieniu. 26 czerwca idę z mamą na szczepienie do immunologa. 
No i to byłoby na tyle co u mnie.
Pozdrawiam Nikolka