Witam wszystkich
Tak, tak wiem, ze dawno nie pisałam, z tego co widzę ostatni wpis mam z początku
września.
Oj… dużo się u mnie działo. Praktycznie
nie choruje, a to u mnie duży postęp.
Chodzę do przedszkola, już nawet
pierwszą śliwę miałam pod okiem. Śmieszna historia- siedząc przechyliłam się do
przodu ,a że nie mam odruchu obronnego poleciałam jak kłoda robiąc sobie guza koło
skroni. Po paru dniach miałam tymczasowy makijaż. W dniu upadku wieczorem pojechałam
z mamą do szpitala, bo wymiotowałam i obawiała się, że mogę mieć wstrząśnienie mózgu.
Po wykonaniu badań- tomografu- okazało się, że wszystko jest porządku.
z mamą do szpitala, bo wymiotowałam i obawiała się, że mogę mieć wstrząśnienie mózgu.
Po wykonaniu badań- tomografu- okazało się, że wszystko jest porządku.
Nawet dobrze się złożyło, że
zrobili mi to badanie, bo Pani Neurolog powiedziała, że nie będzie mnie wysyłać na
kontrolne badania, bo z ostatniego badania
wynika - niestety - że to co miałam popsute w główce, nadal jest popsute
,ale nie powiększa się.
Od 14 października miałam turnus
w nowym ośrodku BIOMICUS.
Bardzo fajny ośrodek, oferowali dużo zajęć przez dwa tygodnie, intensywnie
ćwiczyłam. Pod koniec turnusu byłam już zmęczona
i chciałam w końcu odpocząć.
Lepiej się ostatnio pionizuje i
umiem już siedzieć przy stoliku na krzesełku. W
przedszkolu też mnie sadzają , czuje się już dorosła
Mamie marzy się taki stoli z
krzesełkiem dla mnie…..
W miedzy czasie byłam na kontroli
u okulistki w CZD i niestety nie mam dobrych wiadomości. Szykuje się na
operację 25-go października, będą ściągać mi zaćmę. Nie powiem, że to już będzie
moja 5 operacja a znieczulenie to już chyba z 10e. Do czasu operacji muszę załatwić
wszystkie zgody od lekarzy, czyli od Neurologa, Nefrologa i oczywiście muszę
być zdrowa.
Na szczęście udało mi
się załatwić wszystkie zgody na operację.
Obecnie siedzę w domu,
żebym jakieś infekcji nie złapała, cały czas mam dużo wizyt lekarskich, Neurolog,
Nefrolog, Ortopeda, Dentysta-chodź ten ostatni pochwalił mnie, że mam zadbane zęby,
mimo tego, że wcześniej miałam lapisowane zero próchnicy.
A to wszystko dlatego, że ostatnio
polubiłam jak mi mama myje ząbki przy i okazji śpiewa mi piosenkę.
Śpię razem z mamą na dużym
łóżku, ponieważ jest jej już ciężko mnie sztywną wkładać do łóżeczka. Z kolei
u mamy w łóżku, to ja mogę rozpychać się do woli .Trochę mama narzeka, że ciągle się nie wysypia.
To tyle co nowego u
mnie. Jak wrócę do domu po operacji, to na pewno napiszę
pozdrawiam Nikolka