wtorek, 18 czerwca 2013

Zagórze



W nawiązaniu do wcześniejszej notki, napiszę jaki był wynik badania cystometrogrami. Niestety  nie są zadowalające wyszło, że mam drastycznie mały pęcherz, a  dokładnie w wielkości noworodkowa. Zalecenie jest takie, aby go co najmniej 4 krotnie powiększyć. Jest to proces, który może potrwać nawet kilka miesięcy. Muszę stale przyjmować leki. 
Oprócz tego, nie wiem czy wam pisałam, ale byłam na diecie niskobiałkowej. Bo miałam złe wyniki nerek - podwyższony mocznik. Dzisiaj byłam na kontroli u Nefrologa i jest jeszcze gorzej. Mocznik mam dalej wysoki i dodatkowo kreatynina skoczyła mi w górę . 
Dlatego też Pani Doktor stwierdziła, że trzeba mnie położyć w szpitalu na gruntowne przepadanie  nerek. 
Zapisane jesteśmy na 21-go sierpnia. 
Na domiar tego wszystkiego, mam jeszcze problem z biodrami . Jutro jadę z mamą  do Zagórza na botoks i od razu dostanę zlecenie na rozwórkę na biodra. Jak widzicie ciągle się coś u mnie dzieje, nie do końca dobrego.

Byłam tez u Neurologa i  nie muszę leku zmieniać.

Jak cieplutko na dworze to ja akurat musiałam być przeziębiona. Oczywiście  nie chodziłam do przedszkola. Już nie długo to będę miała przerwie w  przedszkolu na  wakacje. Od 1-go lipca zaczynam turnus w Zagórzu. Znam swój plan zajęć. Będę z mamą jeździć tam i z powrotem autobusem. 


W wolnych chwilach jak tylko pogoda dopisywała i tylko wyzdrowiałam, jeździłam z mamą na przejażdżki rowerowe, bardzo to lubię.

Pomimo, że nie umiem chodzić, to dobrze rozrabiam. Mam na swoim koncie pierwsze szwy na bródce 





 To tyle na dziś.